KILKA ZASAD

Zimowa Watra to przypadkowe spotkanie zimą w Beskidach. Mimo że każda ekipa odpowiada sama za siebie, proponujemy wziąć pod uwagę kilka rad Leona.

1.Każda ekipa idzie na własną odpowiedzialność [najlepiej jako odrębny rajd lub biwak]  Bardzo prosimy, aby zorganizowane grupy, miały załatwione wszystkie formalności.

2.Nie chodzimy zimą po górach samotnie

3.Każda ekipa, powinna być przygotowana do samodzielnego spędzenia nocy pod namiotem.
4.Jeśli stwierdzicie, że nie dacie rady dojść do celu to rozbijacie biwak, gotujecie gorący posiłek i przeczekujecie do rana. Jeśli zabłądzicie, nie dzwonicie po GOPR, tylko spokojnie spędzacie noc na własnej watrze. Rano zwijacie biwak, schodzicie z gór i wracacie do domów. W tej części Beskidów, idąc na dół, na pewno dokądś dojdziecie. Chyba że chcecie być bohaterami TVN oraz wszystkich serwisów informatycznych pod tytułem „nieodpowiedzialni harcerze zagubili się w górach” to proszę dzwonić od razu na gorący telefon, podobno za takie informacje można dostać pare złotych.
5.Pamiętajcie, że czasy podane na mapach, dotyczą przejść letnich- zimą pomnóżcieto x5, w najlepszym wypadku x3. Na pewno nie uda wam się przejść tego w normalnym czasie chyba, że dysponujecie skiturami.
6.Ognisko rozpalamy o 20,00. Będziesz wcześniej to dobrze, bo spokojnie rozbijesz biwak i coś zjesz. Przyjdziesz później, też fajnie. Nie dojdziesz na miejsce,to też nic nie szkodzi. Liczy się przygoda i zdrowy rozsądek.
7.Jeśli potrzebujesz przewodnika kontaktuj się przez FB
8.Górskie wędrówki zimą są bardzo niebezpieczne. Prosimy o rozsądek i dobre przygotowanie się do biwaku. Chodzenie z własnym schroniskiem na plecach, jest bezpieczniejsze od chodzenia bez namiotu, bo w każdej chwili możesz rozbić biwak i spokojnie przespać kryzys.
9.Dobrze zabrać ze sobą gitarę zamiast MP3.

Przeczytaj poradnik i weź sobie do serca wszystkie wpisy.

Jeśli chcielibyście coś dodać – zapraszamy, piszcie w komentarzach.

3 Responses

  1. Żuk says:

    Mnie, jak zwykle, brakuje podkreślenia intencji organizowania kolejnych edycji Zimowej Watry Wędrowniczej. Skoro Watra ma uczcić Leśnych, Wyklętych, Niezłomnych – tych, dla których wyjście Niemców i wejście Sowietów nie łączyło się z zakończeniem wojny, a jedynie zmianą okupanta, to mówmy o tym, przypominajmy i pamiętajmy. Skoro dla nas jedna noc jest wyczynem to czym dla Niezłomnych było spędzenie w lesie całej zimy lub kilku zim?
    Swoje Watry spędzam z myślą o kpt. Henryku Flame ps. “Bartek”. Jego oddział operował w okolicy Wisły, Baraniej Góry. W 1946 jego żołnierze, ok. 200, zostali wywiezieni na Opolszczyznę i w podstępny sposób wymordowani, wysadzeni w powietrze.
    Nie rozumiem milczenia. Mam nadzieję, że doczekam chwili, kiedy w jasny sposób będzie się mówiło o celu przyświecającym organizacji zimowych spotkań. Czuwaj!

  2. ciocia says:

    Kaczor! Zostań lepiej w G 🙂

  3. Ka3or says:

    Czy załoga G (G jak Gdańsk) podoła? 😀

Comments are closed.